• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport
stat
Impreza już się odbyła
PATRONAT

Mazzoll Supersam - Jeden Dźwięk (11 opinii)

"Jeden Dżwięk" to kompozycja, która powstała w 1994 roku pod wpływem spotkania z Evanem Parkerem (angielskim wirtuozem saksofonu i jedną z czołowych postaci europejskiej sceny muzyki improwizowanej) oraz guru swobodnej improwizacji - kompozytorem, teoretykiem, producentem i gitarzystą improwizującym: Derekiem Bailey'em, który po zapoznaniu się z pracami poszukującego własnej drogi wyrazu-młodego klarnecisty, osobiście zaprosił Mazzolla do Londynu na kolejną edycję swojego festiwalu improwizatorów Company Week.

Po powrocie Mazzoll stał się jednym z filarów i twórców tzw. yassu - czyli zrewolucjonizowanej wersji myślenia o improwizacji - w jego wydaniu przybierającej bardzo radykalne formy - poczynając od free, przez wolną improwizację, muzykę współczesną, muzykę graficzną, na performance kończąc.

muzyka alternatywna - koncerty w Trójmieście


Stworzył też forum improwizacji artystów różnych dziedzin sztuki nazwany przez niego Dyfuzją. Po pionierskim okresie 4 lat poszukiwań z grupą Miłość, rozpoczyna własny, indywidualny proces rozwoju i poszukiwań - tworząc grupę Niebieski Lotnik (Olter-Walicki), a następnie Mazzoll & Arhythmic Perfection, której płytę "a" uznano za najważniejszą płytę Yassu (Rafał Księżyk). W tym czasie wyjeżdża za granicę.

W Niemczech pod auspicjami Tony Oxleya jako producenta wydaje płytę "perplex" uznaną za jedną ze 100 najważniejszych nagrań muzyki improwizowanej w Europie. Wyjeżdża do Amsterdamu gdzie tworzy muzykę do filmu o Remie Koolhasie pt. "point city" bazującego na jego architekturze i strukturach, notatkach, projektach. Później z grupą Arhythmic występuje na festiwalu Audio Art Marka Chołoniewskiego. Spotyka i gra serię koncertów z Alfredem Harthem (podczas wspólnej trasy po raz pierwszy wykonuje pierwotną wersję "Jednego Dźwięku"), następnie warsztaty i wspólny koncert z Peterem Kowaldem oraz Olgą Szwajgier (za projekt ten otrzymał nagrodę Ministra Kultury za projekt edukacyjny "Sybilla"), spotyka także w tym czasie Zdzisława Piernika, przygotowuje wykonania partytur graficznych i muzyki intuitywnej oraz kooperacje z muzykami japońskimi Kazuhisa Uzihashi i grupą Altered States (występy w sali Kongresowej na Warsaw Summer Jazz Days). Gra też trasę po Europie z kwartetem Brotzmann, Dobie, Hano, Mazzoll. Grał też serię koncertów z Django Batesem (zdobywcą muzycznego Nobla, nagrody duńskiej Jazz Paar) w ramach orkiestry Jazz Baltica skupiającej największych improwizatorów Europy.



W 1995 roku w legendarnym klubie Mózg, wykonuje, nagrywa i dokumentuje po raz pierwszy kompozycję "Jeden Dźwięk". Partytura, którą stanowi przypadkowo znaleziony znak kolejowy specjalnie spreparowany i opisany na tę okazję, przewiduje nieprzerwane wykonanie dźwięku C przy pomocy oddechu cyrkulacyjnego wraz z wszystkimi konsekwencjami alikwotyczno-rytmicznymi tej techniki oraz indywidualnych preferencji wykonawcy. Utwór w premierowym wykonaniu trwał 57 minut 57 sekund zbliżając się tym samym do ideału zapisu i partytury określającej czas trwania na +/- 60 minut.

Przeczytaj także

Opinie (11)

  • Przecież kiedy wchodzi sekcja bierze już oddech normalnie. Czy to nagranie faktycznie dotyczy tej kompozycji?

    • 0 0

  • Mazolewski (4)

    O jeden dźwięk za dużo!

    • 5 19

    • (3)

      chodzi o jerzego mazzolla, nie wojtka mazolewskiego, baranku

      • 4 0

      • wojtek akurat potrafi grać... (1)

        • 2 1

        • a co to niby miało znaczyć?

          (rozumiem, że dla niektórych strawialna jest jedynie pop-papka :p)

          • 1 0

      • A niby jak twoim zdaniem

        na nazwisko ma jerzy? kowalski? "brat" żarty sobie robi, a ty na poważnie...

        • 0 0

  • Witaj ponownie na scenie

    Czekamy!!!

    • 5 2

  • Będziesz?

    • 1 0

  • Ciekawe

    Fajnie,chetnie zobacze po latach tego człowieka na scenie powodzenia!

    • 4 0

  • ?

    Fenomenalny klarnecista marnuje się grając pół życia alternatywę strawną dla paruset zapaleńców. Szkoda, że nie poszedł odrobinę bardziej w stronę współczesnego jazzu.

    • 1 1

  • można pójśc o krok dalej....

    ...Zapraszam wszystkich do klubu Dziura, na prezentację kompozycjii "Duch jednego dzwięku" podczas, której będę w myślach wydawał dzwięk (?) F przez dowolny okres czasu - tzn do kiedy klub Dziura będzie mi za to płacił. Kompozycja jest przedstawiona na partyturze graficznej, którą stanowi znaleziona przypadkowo w pobliżu klubu Rozi w Gdańsku prezerwatywa - odpowiednio spreparowana, oraz wypełniona powietrzem z mojego kacowego wydechu, podczas którego jednocześnie wydawany był dzwięk F (ze wszystkimi konsekwencjami składowymi chrakterystycznymi dla zachrypniętego gardła, po całonocnym piciu).

    • 4 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.