• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport
stat
Impreza już się odbyła
PATRONAT

Lord Of The Dance - dwa widowiska (29 opinii)

LORD OF THE DANCE - najsłynniejsze irlandzkie widowisko taneczne świata po raz kolejny odwiedzi Polskę! Artyści wystąpią w Hali Gdynia 19 marca na dwóch show - o godz. 16 i 20.

"NAJLEPSZY - OBOK GUINNESSA I CUDU GOSPODARCZEGO - TOWAR EKSPORTOWY IRLANDII"
KATARZYNA WĘŻYK, TVN24

"Lord of the Dance" Michael'a Flatley'a ponownie odwiedzi Polskę w marcu 2011 roku! Najsłynniejsza grupa taneczna świata po raz kolejny zaprezentuje niezwykłe i spektakularne widowisko taneczno-muzyczne, opowiadające o najpopularniejszej irlandzkiej legendzie, prawdziwej miłości oraz odwiecznej walce dobra ze złem.

Tym razem artyści zaprezentują swoje show w Polsce znacznie szerszej publiczności niż do tej pory - mistrzowie wystąpią aż w ośmiu miastach i zaprezentują w sumie 12 występów!

"Lord of the Dance" wzbudził zachwyt i uznanie podbijając jednocześnie serca polskiej publiczności już podczas swojego pierwszego występu w 2003 roku, który odbył się w Warszawie. Wspólne cechy obydwu kultur sprawiły, że polska widownia od pierwszego momentu pokochała styl w jakim tancerze zaprezentowali irlandzką tradycję, taniec, śpiew oraz muzykę.



W skład obsady "Lord of the Dance" wchodzą mistrzowie tańca irlandzkiego z całego świata, którzy zachwycają niezwykłymi umiejętnościami stepowania. Artyści podczas jednego przedstawienia wykonują ok. 151 tysięcy uderzeń butem! Publiczność zachwycają także oryginalnymi strojami i niebywale trudną choreografią opracowaną osobiście przez Michael'a Flatley'a. Najnowsza technologia, efekty specjalne i teatralne oświetlenie - wszystko po to, aby zabrać widza w zapierającą dech w piersiach magiczną podróż w świat celtyckich korzeni.

Dzieło Flatley'a to najbardziej chwalone i wzbudzające uznanie wśród światowej krytyki widowisko taneczne. Od swojej pierwszej premiery, która miała miejsce w Dublinie, bije rekordy popularności i stanowi jedno z najbardziej dochodowych przedstawień w historii rozrywki.

Perfekcyjni tancerze, spektakularna choreografia i fenomenalna muzyka Ronan'a Hardiman'a to budzące podziw zestawienie artystyczne.

"RZECZY NIEMOŻLIWE ZOSTAŁY OSIĄGNIĘTE"
THE DAILY MAIL, LONDYN

Premiera "Lord of the Dance" odbyła się w 1996 roku w Dublinie. Artyści stali się jedną z najczęściej podróżujących grup tańca irlandzkiego w historii. Show wzbudzało dreszcze emocji wśród publiki w Europie, Stanach Zjednoczonych, Rosji od Kanady po Argentynę i wzdłuż wybrzeża Pacyfiku.

Podczas ceremonii wręczenia Oscarów widowisko oczarowało na całym świecie ponad 2,5 miliardową publiczność przed telewizorami. Innym razem widzów w paryskim Disneylandzie. Sukcesem zakończyło się także tournée po Afryce i Azji.

Postawa tancerzy irlandzkich jest bardzo charakterystyczna - wyprostowani i uśmiechnięci, w zawrotnym tempie perfekcyjnie wykonują skomplikowane sekwencje kroków, podskoków i wymachów. Tak trudna choreografia wymaga od nich wielkiego talentu i dbałości nawet o najdrobniejsze szczegóły.

"GENIALNE!"
THE TIMES



Michael Flatley - twórca, producent i reżyser "Lord of the Dance". Wybitny tancerz i choreograf irlandzkiego pochodzenia, który zapałał miłością do tradycyjnego tańca celtyckiego. Sławę przyniósł mu występ w musicalu "Riverdance". W 1995 roku rozpoczął tworzenie swojego własnego show. Tworząc "Lord of the Dance", taniec celtycki połączył z innymi stylami tańca oraz ultranowoczesnymi technikami. Wybitne dzieło usytułowało Flatley'a w czołówce najlepszych tancerzy światowego formatu. Lord Of The Dance było kulminacją jego marzeń, ambicji i niezachwianej pozycji. Ze swymi tancerzami występował na zaproszenie głów państw. W związku z zawodowymi dokonaniami otrzymał zaszczyty od Irish American Magazine, który okrzyknął go mianem "największego Amerykanina irlandzkiego pochodzenia XX wieku", a Stowarzyszenie National Geographic nazwało Flatley'a "Żywym Skarbem". Trafił do Księgi Rekordów Guinness'a jako: właściciel najszybszych nóg na świecie.

Począwszy od Dublina, Michael Flatley ze swym widowiskiem objechał cały świat bijąc rekordy popularności i tworząc historię, która wciąż jest wyzwaniem dla kolejnych twórców.

"ZACHWYCAJĄCE WIDOWISKO !"
HOLLYWOOD REPORTER

"Lord of the Dance" zaprezentowano w ponad 60 krajach, na 6 kontynentach. Spektakl obejrzało ponad 50 mln widzów. Sprzedano 10 mln płyt CD z muzyką i filmem. Widowisko zostało niewątpliwym rekordzistą finansowym wśród show tanecznych przynosząc jak dotąd, $ 500 000 000 wpływu.

Sekretem fenomenalnego sukcesu "Lord of the Dance" jest jego wszechstronność w dotarciu do każdego rodzaju widza, niezależnie od wieku, płci oraz różnic kulturowych. Umiejętności artystów "Lord of the Dance" przechodzą najśmielsze oczekiwania, dostarczając widzom niezapomnianych wrażeń na długi czas.

Informacja o biletach

  • Bilet normalny
    100-250 zł
Bilety w cenie od 100 do 250 zł już w sprzedaży:
www.aart.pl
www.ticketonline.pl
www.eventim.pl
www.ticketpro.pl
salony Empik

Opinie (29) ponad 10 zablokowanych

  • Wolę zespół Sierakowice (3)

    z Sierakowic

    • 14 28

    • 100 to niestety dużo

      • 3 1

    • DO KASZUBA

      WIDAC ZE JESTES KASZUBEM NI ZNASZ SIĘ NA DOBREJ MUZYCE IDZ LEPIEJ NA TEN ZESPOL Z SIERAKOWIC NIE ZAPOMNIJ O KASZANCE KIELBASIE I O PIWIE MUZYKĘ ZNANĄ NA CAŁYM SWIECIE ZOSTAW BURACZKU DLA LUDZI Z KLASĄ

      • 2 5

    • E Kaszeba

      a stac Cebie bandze na taci koncert doh tam tyż trzeba placec dytkami nic za darmo taci prowda.

      • 1 1

  • REWELACJA

    BYŁEM NA TYM WIDOWISKU W ZESZŁYM ROKU W TEATRZE MUZYCZNYM - REWELACJA. POLECAM

    • 12 4

  • POLECAM!

    Bilety niestety nie należą do najtańszych, ale warto wydać te pieniążki! cudne widowisko, pełen profesjonalizm i na długo zapada w pamięci.

    • 9 4

  • Średnio właśnie

    A ja byłem na nich w Londynie kiedyś i wcale mi się nie podobało, moim zdaniem szkoda kasy.

    • 3 7

  • Flatley? (2)

    Byłem w Hali Olivi na tym spektaklu... ogólnie było świetnie, jednak lekkie rozczarowanie z dwóch powodów:
    brak Michaela (to on tworzy to widowisko, jego ekipa to dodatek), druga sprawa to słabiutka oprawa wizualna i średnia dźwiękowa.
    Może zbyt dużo wymagam po obejżeniu "Feet of Flames" i "Lord of the Dance"...
    Polecam jednak bo warto posłuchać niesamowitej muzyki i zobaczyć widowisko.

    • 8 0

    • mf

      ja tez byłem hali olivi -- kupa siana za bilety a nędza straszna oglądałem koncert na necie i się strasznie napaliłem - w hali była nędza - szkoda kasy pełne rozczarowanie - garstka ludzi kiepsko zrobione muza słaba do tego najpierw jakiś alarm wył pod nami potem świeciło słonce w twarz bo ktos zasłonę odsłonił a na koniec zapytałem o płytę DVD jak usłyszałem cenę to padłem - wielkie rozczarowanie.

      • 0 0

    • Flatley nie występuje już z dobre 10 lat :))) Pierwszy raz byłam na tym przedstawieniu w 2003 roku w Pradze i już wtedy nie brał udziału w przedstawieniach. Widowisko rzczywiście warte obejrzenia, ale też zależy na jaki skład się trafi. W Pradze było rewelacyjnie, potem byłam jeszcze w Warszawie i już niestety nie było tak widowiskowo, zwłaszcza, że scena w Kongresowej za mała na takie show. Jak ktoś nie widział, niech idzie, ale osobiście trzeci raz już bym nie poszla, bo ciągle jest to ta sama fabuła. Mam DVD :)

      • 1 0

  • zespol ktory pezyjeżdża do polski jest okrojony (1)

    jak jada np do berlina to widac wiece ludzi w zespole niz u nas. A Tak poza tym , bylem na ich wystepie 2 ata temu i byla to kopletna strata czasu i pieniedzy.

    Nie polecam!

    • 5 4

    • a zapłaciłbyś tyle co niemcy?

      jw

      • 0 0

  • byłem na tym badziewiu.

    Cześć zespołu ( mała grupka) pokazała , bardzo ubogi program. Nie jest wart takiej ceny. Najwyżej 25 złoty. Lepszy nasz Teatr

    • 10 3

  • polecam
    byłam i emocje trzymaja do dziś:)

    • 5 2

  • udało mi sie 10 lat temu być keiedy śmigał główny zespół a nie jak od kilku lat 3 skład

    to nie jest to samo,,,, zrobili sie maszynką to krojenia szmalu, ludzie którzy nie poczytają o składzie nie wiedzą że oglądają 6 wode po kisielu

    • 7 1

  • Artykuł propaganda

    Przedstawiają tu to coś jako wielką rewelacje.

    Irlandzkie tańce są bez nadziejne, skaczą w pionie, machając kopytkami w rym tej samej muzyki.

    • 8 7

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.