Wydarzenie w ramach
Jedyna w swoim rodzaju fuzja dawnej i nowej muzyki. Na jednej scenie spotkają się osobowości izraelskiej oraz polskiej sceny muzycznej, by wspólnie zagrać żydowską muzykę ze swoich rodzinnych stron. Na koncert złożą się: żydowska muzyka etniczna, pieśni tradycyjne oraz magiczne utwory religijne (niguny). Wszystkie utwory zostaną rozwinięte o elementy zbiorowej improwizacji, charakterystyczne dla starożytnej kultury nomadów, nowoczesnego jazzu i muzyki intuitywnej.
Wystąpią:
Ayelet Ori Benita (Izrael) - wokal / instr. perkusyjne
Kasia Kadłubowska - wibrafon / wokal
Ido Bukelman (Izrael) - gitara / banjo
Mikołaj Trzaska - klarnety / saksofony
Adam Żuchowski - kontrabas
"Ambitny koncept koncertu "Esev Yam" został zainspirowany pospołu przez izraelską pieśniarkę Ayelet Ori Benitę i polską perkusjonistkę Kasię Kadłubowską. Artystki w projekcie połączyły dwie odległe muzyczne tradycje. Nawiązuje on bowiem do korzeni kultury żydów sefardyjskich i kultury żydów aszkenazyjskich. Równocześnie partytury dawnej muzyki etnicznej i utworów religijnych poddał śmiałej aranżacji z formami i kierunkami współczesnej awangardy - muzyką elektroniczną, twórczością intuitywną i nowoczesnym jazzem. Koncert miał doskonale przemyślaną dramaturgię. Wraz z kolejnymi utworami przybierał niemalże charakter widowiska symfonicznego, spełniając jakby ideę Karlheinza Stockhausena: "Najczystsza muzykalność jest także najczystszym mistycyzmem w nowoczesnym sensie".
Henryk Tronowicz, Polska Dziennik Bałtycki, 03-08-2018
Ayelet Ori Benita (Izrael) - wokal / instr. perkusyjne
Kasia Kadłubowska - wibrafon / wokal
Ido Bukelman (Izrael) - gitara / banjo
Mikołaj Trzaska - klarnety / saksofony
Adam Żuchowski - kontrabas
folk / reggae / world - koncerty w Trójmieście
"Ambitny koncept koncertu "Esev Yam" został zainspirowany pospołu przez izraelską pieśniarkę Ayelet Ori Benitę i polską perkusjonistkę Kasię Kadłubowską. Artystki w projekcie połączyły dwie odległe muzyczne tradycje. Nawiązuje on bowiem do korzeni kultury żydów sefardyjskich i kultury żydów aszkenazyjskich. Równocześnie partytury dawnej muzyki etnicznej i utworów religijnych poddał śmiałej aranżacji z formami i kierunkami współczesnej awangardy - muzyką elektroniczną, twórczością intuitywną i nowoczesnym jazzem. Koncert miał doskonale przemyślaną dramaturgię. Wraz z kolejnymi utworami przybierał niemalże charakter widowiska symfonicznego, spełniając jakby ideę Karlheinza Stockhausena: "Najczystsza muzykalność jest także najczystszym mistycyzmem w nowoczesnym sensie".
Henryk Tronowicz, Polska Dziennik Bałtycki, 03-08-2018
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
