Wreszcie inaugurujemy cotygodniowe sobotnie karaoke w Avangardzie. Trochę się naczekaliście, więc mam nadzieję, że wykorzystacie to jak najlepiej. Na tym pierwszym z sezonowego cyklu bawić Was będzie (nowy, lepszy choć jeszcze starszy) Alkor, zaś później często dla odmiany prowadzić imprezę będzie nieoceniony, przemiły Kuba.
Podobne wydarzenia
w każdy czwartek (do 30.11), godz. 21:00
Gdańsk,
Miasto Aniołów
Wstęp wolny
w każdy czwartek (do 04.01.2024), godz. 20:00
Sopot,
Avangarda Beers & More
Wstęp wolny
A poza tym wszystko to, co zwykle na AlkorKaraoke. Między innymi specjalnie dla Was przygotowanych ponad 5.000 (słownie pięć tysięcy) utworów, w tym ponad 900 polskich. A oprócz tychże oraz tradycyjnie angielskich i niemieckich znajdziecie też: francuskie, włoskie, hiszpańskie, portugalskie, japońskie, czeskie, słoweńskie, fińskie, islandzkie, tureckie, ukraińskie, białoruskie i w swahili, zaś pojedyncze w takich językach jak szwedzki, holenderski, węgierski, estoński, gruziński, hebrajski, koreański a nawet zuluski, mongolski, staronordycki, galijski, bretoński, łacina czy pomacki (nikt nie wie czy to język, czy dialekt). I jeden ale bardzo szczególny po rosyjsku.
Jakiś czas temu pozbyliśmy się plączących pod nogami kabli i posługujemy się mikrofonami bezprzewodowymi. Nie jest to wprawdzie jakość dotychczasowych Shure SM58 ale za to o wiele większa wygoda. Jak zwykle czeka na Was olbrzymi wybór alkoholi, zwłaszcza piw kraftowych, przemiła obsługa baru, tańce, hulanki, swawole.
Wstęp wolny, wrażenia bezcenne.
Czekamy od 20:00 i kończymy nie wcześniej, niż o pierwszej. No, chyba że naprawdę nie będzie chętnych do śpiewania. Ale to przecież niemożliwe, prawda?
Jakiś czas temu pozbyliśmy się plączących pod nogami kabli i posługujemy się mikrofonami bezprzewodowymi. Nie jest to wprawdzie jakość dotychczasowych Shure SM58 ale za to o wiele większa wygoda. Jak zwykle czeka na Was olbrzymi wybór alkoholi, zwłaszcza piw kraftowych, przemiła obsługa baru, tańce, hulanki, swawole.
Wstęp wolny, wrażenia bezcenne.
Czekamy od 20:00 i kończymy nie wcześniej, niż o pierwszej. No, chyba że naprawdę nie będzie chętnych do śpiewania. Ale to przecież niemożliwe, prawda?