Marsz Puszczalskich jest odpowiedzią na akcje Slut Walk odbywające się na całym świecie. Inicjatywa została określona jako "najlepsza akcja feministyczna ostatnich 20 lat".
Zdjęcia
Zapytaj mnie, o co cię proszę
Hasła pojawiające się na marszach "puszczalskich" odbywających się na całym świecie mają zwrócić uwagę na problem wtórnej wiktymizacji ofiar. Uczestnicy akcji sprzeciwiają się milczeniu i przyzwalaniu na komentarze typu "sama się o to prosiła", "mogła nie ubierać się w ten sposób" padające pod adresem skrzywdzonych osób. Okazuje się, że pomimo ciągłej walki o prawa kobiet, wielu ludziom nadal trzeba do znudzenia powtarzać jak mantrę, że nie znaczy nie.
Mam prawo nosić dekolt
Wielu uczestników akcji (gdyż na manifestacjach pojawiają się nie tylko kobiety) ubiera się maksymalnie wyzywająco. Estetyka takich strojów nie zawsze cieszy oko ale jej właściwym celem jest utrwalenie sposobu myślenia o gwałcie jako akcie, w którym zawsze występuje nie tylko ofiara ale też sprawca. Opisany problem dotyczy każdego miejsca na świecie i przez cały czas nie traci na aktualności. Również w Polsce. Dlatego zwracamy się z gorącą prośbą o pomoc w organizacji takich wydarzeń, które byłyby odpowiedzią na manifestacje w wielu karach świata (Slutwalk odbył się m.in.w Kanadzie, gdzie ruch został zapoczątkowany, w Wielkiej Brytanii, w Indiach, w Niemczech; kolejne kraje planują zorganizowanie manifestacji u siebie w najbliższym czasie).