• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport
stat
Impreza odwołana

Marek Torzewski (2 opinie)

Rozmaite gremia wyróżniają Marka Torzewskiego za jego sztukę wokalną, za rozsławianie polskiej kultury w świecie i wybitna indiwidualność artystyczna i osobowościową . Dla przykładu: jako pierwszy polski artysta dał recital w Kwaterze Głównej NATO w Shepe, inaugurował też Międzynarodowy Rok Chopinowski w Belgii, gdzie od lat mieszka. Na stadionie Śląskim w Chorzowie jako pierwszy artysta w Polsce wykonał nasz hymn przed meczem Polska Ukraina. A jego autorska piosenka Do przodu, Polsko została uznana jako hymn reprezentacji.

Tak więc aktywność zawodowa i pasje Marka Torzewskiego od lat wykraczają poza szacowne sceny operowe w ojczyźnie, a także w Europie i za oceanem. Dlatego i nagrody obejmują rozmaite sfery jego intensywnego życia. Od pierwszego sukcesu, niedługo po studiach, na międzynarodowym konkursie wokalnym im. Jana Kiepury w Krynicy w 1984 r. po uznanie polskiego resortu kultury i choćby ze strony Stowarzyszenia Mały Książę, które Torzewskiemu, jego żonie, aktorce i menedżerowi Barbarze Romanowicz-Torzewskiej oraz także uzdolnionej wokalnie ich córce Agacie przyznało honorowy tytuł Przyjaciela Małego Księcia za najlepszy wizerunek Polskiej Rodziny Artystycznej na Świecie.

muzyka poważna - koncerty w Trójmieście


Torzewski swego czasu zaczął skutecznie burzyć schematyczne wyobrażenie polskich odbiorców o śpiewaku operowym, który albo pokazuje się na wielkiej scenie w kostiumie i makijażu, albo poza sceną ale też serio, z poważną miną, nienagannie przystrzyżoną fryzurą i w garniturze czy smokingu.

Jan Kiepura śpiewał niegdyś arie operetkowe na balkonie hotelu, Torzewski pojawił się w programach TVP na estradach i w plenerze, w studiach, ubrany mniej zobowiązująco, bez krawata ani muszki i z półdługimi włosami. Odczarował koturnowość wyobrażeń o śpiewakach, a tym samym wykonał tzw. dobrą robotę nie przekraczając granicy dobrego smaku jednocześnie przybliżał sztukę tzw. wysoką do odbiorcy, ośmielał go i pozyskiwał z pewnością przyszłych melomanów. Wykształcony klasycznie nie ogranicza się do muzyki poważnej.

Torzewski ujmuje pięknie brzmiącym, ciepłym głosem, swobodą i naturalnością, a śpiewane przez niego włoskie utwory wprowadzają w romantyczny nastrój.

Koncert 27 marca 2020 roku w Gdyni będzie składał się z utworów z trzech ostatnich płyt Marka Torzewskiego Nic nie dane jest na zawsze, Magnes Dusz i Lamore.

Przeczytaj także

Opinie (2) 2 zablokowane

  • ej Marek, wez kopsnij pare stowek, moze byc przelewem xD

    • 3 3

  • Nie idę.

    • 1 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.