KURWS / Powięź / premiera
Dawid Bargenda - perkusja / Hubert Kostkiewicz - gitara / Jakub Majchrzak - gitara basowa
Muzycy tworzący KURWS mówią o sobie, że zespół działa, jak otwarty warsztat pracy, w którym improwizacje przenikają się z kompozycjami. Za pomocą repetycji, rekombinacji, wariacji i kontrastów, igra z pamięcią i oczekiwaniami. Post punk, krautrock, rock in opposition, funk, no wave - sposoby grania, motywy, riffy, które słyszeliśmy nie jeden raz, zaprezentowane są w zupełnie innych kontekstach - tutaj są wypreparowane z oryginalnego otoczenia i użyte na nowy sposób. Poddane dekonstrukcji i swoistej destylacji. Jesienią tego roku ukaże się ich czwarty album pod tytułem "Powięź".
Grają nieprzerwanie od ponad dziesięciu lat. Mają na koncie trzysta koncertów w całej Europie i nie tylko. W ramach jednej z ostatnich tras koncertowych przejechali vanem 11 tysięcy kilometrów przez całą Rosję, od Sankt Petersburga, przez Syberię aż do lśniącego w słońcu wybrzeża Władywostoku. Są najprawdopodobniej pierwszym polskim zespołem, który podjął się takiego wyzwania.
"Myślę, że pokolenie naszych rodziców czuło podobne emocje odkrywając jazz - ten sam, który my dzisiaj określamy już upupiającym przymiotnikiem "tradycyjny" i który upychamy w szufladce easy listening. Zresztą, The Kurws bezpośrednio i jawnie do jazzowej szkoły nawiązują - nie tyle brzmieniem instrumentów dętych, choć to najłatwiejsze skojarzenie, ale przede wszystkim otwartą formą. Która muzyków zachęca do poszukiwań, ale nie do znajdowania, natomiast słuchaczom gwarantuje rollercoaster wrażeń: od nieśmiałych glitchowych kwileń po grindową ścianę hałasu."
Jarosław Szubrycht
"Zespół KURWS działa trochę jak brudnopis; fragmenty kompozycji łączą się z improwizacją, pewna neurotyczność, a przede wszystkim dynamika zwrotów muzycznej akcji, sprawiają wrażenie nieustannego szkicowania."
Jarek Mikołajczyk / popcentrala.com
"Samoświadoma wrzaskliwa orgia atakuje słuchacza nie tylko charyzmą wykonania i dynamiką zmian, ale z prawdziwie punkową werwą łamiąca wszelkie wytrychy i klisze interpretacyjne."
Bartosz Nowicki / raz/uchem/raz/okiem
koncerty w Trójmieście
Grają nieprzerwanie od ponad dziesięciu lat. Mają na koncie trzysta koncertów w całej Europie i nie tylko. W ramach jednej z ostatnich tras koncertowych przejechali vanem 11 tysięcy kilometrów przez całą Rosję, od Sankt Petersburga, przez Syberię aż do lśniącego w słońcu wybrzeża Władywostoku. Są najprawdopodobniej pierwszym polskim zespołem, który podjął się takiego wyzwania.
"Myślę, że pokolenie naszych rodziców czuło podobne emocje odkrywając jazz - ten sam, który my dzisiaj określamy już upupiającym przymiotnikiem "tradycyjny" i który upychamy w szufladce easy listening. Zresztą, The Kurws bezpośrednio i jawnie do jazzowej szkoły nawiązują - nie tyle brzmieniem instrumentów dętych, choć to najłatwiejsze skojarzenie, ale przede wszystkim otwartą formą. Która muzyków zachęca do poszukiwań, ale nie do znajdowania, natomiast słuchaczom gwarantuje rollercoaster wrażeń: od nieśmiałych glitchowych kwileń po grindową ścianę hałasu."
Jarosław Szubrycht
"Zespół KURWS działa trochę jak brudnopis; fragmenty kompozycji łączą się z improwizacją, pewna neurotyczność, a przede wszystkim dynamika zwrotów muzycznej akcji, sprawiają wrażenie nieustannego szkicowania."
Jarek Mikołajczyk / popcentrala.com
"Samoświadoma wrzaskliwa orgia atakuje słuchacza nie tylko charyzmą wykonania i dynamiką zmian, ale z prawdziwie punkową werwą łamiąca wszelkie wytrychy i klisze interpretacyjne."
Bartosz Nowicki / raz/uchem/raz/okiem
