• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport
stat
Impreza już się odbyła

Krunkera, Inner Reflection oraz Sineater



ciężkie brzmienia - koncerty w Trójmieście



Krunkera
Rok 2010 na ziemi pojawiły się człekokształtne potwory które dążą do destrukcji naszej planety. Większość z nich Potrafi wytrzymywać nie ludzkie dawki promieni UV. W lutym zostaje powołany specjalny oddział pod nazwą "Krunkera" trzech młodych nie znających pojęcia strachu i do tego wspaniale wyglądających mężczyzn(Kalor, Hulk i Radeon) rozpoczyna nierówną walkę ze złem. Wyposażeni w najnowszej generacji broń zaprojektowaną przez Generała Zenobiusza Ałwidazejna która swym niepozornym wyglądem przypomina zwykłe instrumenty muzyczne ruszają w bój. Czy im się uda, czy pokonają zło i na świecie zapanuje miłość, radość i mocne granie? Miejmy taką nadzieję.

https://www.myspace.com/krunkera1


Inner Reflection
Po wielu nieudanych próbach stworzenia zespołu grającego coś konkretnego... Perkusista Ozz, mówiąc w skrócie, lekko się wkurwił. Porzucił wszystkie swoje dotychczasowe kapele i zaproponował basiście Michowi, który był świeżo po traumie, związanej z tym, ze jego poprzedni zespół okazał się niewypałem, wspólne granie. Na długo, przed poskładaniem zespołu do kupy, miało to być zwykłe jamowanie, myślenie nad ewentualnym materiałem, gdyż nie mieli w składzie jeszcze gitarzysty, ale i ten problem dość szybko [bo 2 dni później], kontynuując zbieranie zespołu Ozz rozwiązał, składając propozycję wypełnienia pustego miejsca gitarzysty Dexowi. Dex ,znany również jako Metmass, bez dłuższego namysłu, zgodził sie i dołączył do zespołu, który 2 Marca 2009 zagrał swoją pierwszą próbę pod nazwą Inner Reflection. Podczas szukania składu do zespołu Ozz zaproponował wspólne granie również Marazowi (z którym grał wcześniej w paru zespołach). Ten zagrał razem z IR 2 próby, po czym odszedł z niewiadomych powodów. Już od pierwszej próby zespół był w 100% zgrany i rozpoczął tworzenie materiału, który został ukończony pod koniec Września, a następnie pod koniec Października nagrany w studiu. Materiał IR łączy w sobie elementy Metalu, Muzyki Alternatywnej i Hardrocka. Z powodu skomplikowanych konstrukcji w kawałkach wiele osób, głównie znajomych członków zespołu, stwierdziło, iż IR powinno pozostać zespołem instrumentalnym. Jednak Ci byli uparci i po paru miesiącach poszukiwań przyjęli Kubę. Wrzesień 2010, do zespołu dochodzi Kucharz zajmując stanowisko drugiej gitary uzupełniając skład. Zespół dalej tworzy nowy metariał i ewoluuje, co widać porównując materiał z 2009 roku z tym z 2010.

https://www.myspace.com/innerr


Sineater

Muzyka trójki przyjaciół wibrującym brzmieniem przedzierała się przez ściany obskurnego garażu, chcąc ożywić uśpioną w swoim znudzonym przemijaniu wioskę. Mimo to, iście nieziemskie dźwięki płynące z ich dusz nie potrafiły dotrzeć do mieszkańców.

Jak co tydzień zmierzając na próbę, spotkali znanego im wcześniej wokalistę. Stając na jego drodze cała czwórka poczuła jak płyty chodnika delikatnie zapulsowały, by w końcu pogłębić istniejące już na nich spękania.

Będąc na miejscu, każdy wziął swój sprzęt pulsujący tą samą niecierpliwością co ziemia, gdy szli do garażu. Mata wpadając w trans, uderzeniami swoich pałeczek wprowadził w drżenie rozpadający się budynek. Już nic się dla niego nie liczyło, a jego ręce same odnajdywały drogę do ideału. Vintage Dopka niemal tworzył z nim jedność, gdy spod jego placów wybrzmiewały kolejne riffy pogłębione przez basowy krzyk instrumentu Janka. Grzmiący głos Laski doskonale spajał się z brzmieniem rozsadzającym ciasne pomieszczenie. Czuli jak wewnętrzny płomień rozpala im trzewia i wiedzieli już czego im potrzeba do osiągnięcia doskonałości.

Na kolejna próbę Laska przyprowadził brakujące ogniwo, piekielnego gitarzystę. Gdy zaczęli grać nieznana im dotąd moc przesączała ich ciała. Zmysłowe drżenie pełzało pod skórą, by ujść dźwięcznymi wibracjami przez głośniki. Garaż przesiąkało lepkie powietrze, które wzmacniało fale akordów. Od dotyku strun, przez Ostiego, ziemia zaczęła się trząść rozsadzając podłoże. Wokal rozsadził ściany, wypuszczając, tym samym pożogę ich serc na obumierającą wioskę. Szczeliny między poszczególnymi członkami zespołu poszerzały się, rozdzielając ich ciała, by wzmocnić spójność ich dzieła. W powstałych kraterach przepływała zbawienna rzeka, oczyszczająca ulicę, domy, ludzi. Czarny szlam pierwotnego grzechu, który zmyła krwawa woda powracał do muzyków, dodając im nowych sił do dalszego grania. Kry ziemi, na których stała ta piekielna piątka zamieniły się w podesty czarnego marmuru wznoszące ich ponad otaczający ich padół. Widzieli jak perfekcyjna harmonia powraca na swoje miejsce. Kształty na nowo przyjęły utracone formy, kolory odzyskały barwy, a horyzont zyskał na nieskończoności.

Gdy skończyli jakaś młoda kobieta nazwała ich pożeraczami grzechu. Odtąd zaczęli przemierzać świat, w poszukiwaniu tego co odebrał im pewien człowiek miliardy lat temu, jako zespół Sineater.

https://www.myspace.com/desineater

Opinie