Wydarzenie w ramach
Muzeum Emigracji zaprasza mieszkańców Trójmiasta i turystów na letnie, plenerowe pokazy "Kino na trawie" w Parku Rady Europy w centrum Gdyni. W sobotnie wieczory zaprezentujemy trzy doskonałe polskie komedie.
Zróżnicowane wątki emigracyjne przeplatają się w nich z wyobrażeniami Polaków o lepszym świecie, perypetiami bohaterów zderzających się z realiami życia zagranicą oraz ich częstym zakłopotaniem i zabawną niezgrabnością w konfrontacji z obcokrajowcami. Wynika z tego wiele barwnych i komicznych sytuacji, które jednak niejednokrotnie skłaniają do refleksji.
Przesądy na temat obcych, trudności w odnalezieniu się poza ojczyzną i wielka nadzieja na poprawę swojego losu - te czasem zabawne, czasem poruszające emigranckie historie znane są każdej polskiej rodzinie. Ponadto, sympatyków polskich pasażerów ucieszą epizody podróży transatlantyckich - w dwóch filmach pojawiają się unikatowe zdjęcia nakręcone na polskich statkach "Batory" i "Stefan Batory".
W najbliższą sobotę, 4 sierpnia lipca o g. 21.30 pokażemy "Żonę dla Australijczyka" w reżyserii Stanisława Barei. Na wszystkie pokazy wstęp wolny!
"Żona dla Australijczyka"
reż. Stanisław Bareja, 1964, 92 min
Do Polski przyjeżdża z Australii, w celu znalezienia dla siebie żony, zamożny farmer - Polak z pochodzenia - Robert. Gdy ogląda występ "Mazowsza", zauważa jedną z chórzystek, Hankę. Na skutek nieporozumienia zostaje ona porwana i umieszczona w willi kapitana, gdzie Robert - przekonany, że jest to dziewczyna "marząca o porwaniach" - więzi ją całą noc. Hanka z początku nie poddaje się czarowi Australijczyka, ale gdy po opuszczeniu willi wraca do Gdyni zaczyna coraz częściej o nim myśleć. Przypadkowo oboje spotykają się na "Batorym", którym zespół wyrusza na tournée. [opis dystrybutora]
Przesądy na temat obcych, trudności w odnalezieniu się poza ojczyzną i wielka nadzieja na poprawę swojego losu - te czasem zabawne, czasem poruszające emigranckie historie znane są każdej polskiej rodzinie. Ponadto, sympatyków polskich pasażerów ucieszą epizody podróży transatlantyckich - w dwóch filmach pojawiają się unikatowe zdjęcia nakręcone na polskich statkach "Batory" i "Stefan Batory".
W najbliższą sobotę, 4 sierpnia lipca o g. 21.30 pokażemy "Żonę dla Australijczyka" w reżyserii Stanisława Barei. Na wszystkie pokazy wstęp wolny!
"Żona dla Australijczyka"
reż. Stanisław Bareja, 1964, 92 min
Do Polski przyjeżdża z Australii, w celu znalezienia dla siebie żony, zamożny farmer - Polak z pochodzenia - Robert. Gdy ogląda występ "Mazowsza", zauważa jedną z chórzystek, Hankę. Na skutek nieporozumienia zostaje ona porwana i umieszczona w willi kapitana, gdzie Robert - przekonany, że jest to dziewczyna "marząca o porwaniach" - więzi ją całą noc. Hanka z początku nie poddaje się czarowi Australijczyka, ale gdy po opuszczeniu willi wraca do Gdyni zaczyna coraz częściej o nim myśleć. Przypadkowo oboje spotykają się na "Batorym", którym zespół wyrusza na tournée. [opis dystrybutora]
){kind=link}