Podobne wydarzenia
poniedziałek, godz. 17:00
Gdańsk,
Centrum Filmowe UG
Wstęp wolny
piątek - sobota, godz. 19:30
Gdynia,
Teatr Muzyczny
Eddy Crampes jest wszechstronnie uzdolnionym francuskim muzykiem folkowym. W ramach duetu Michel&Michel i grupy No Moustache Orchestra eksperymentuje z dźwiękiem i poezją. Jego piosenki przypominają Velvet Underground, Daniela Johnstona i oczywiście Serge’a Gainsbourga. Eddy Crampes wpółpracuje też z francuskimi teatrami tańca (Androphyne, Ulrich Funke), tworząc dla nich muzykę z pogranicza ambientu, noise, muzyki eksperymentalnej i francuskich melodii. Dla nas wystąpi solo z gitarą (i z przyjaciółką Lulu), prezentując minimalistyczne wersje własnych utworów (francuskich i angielskich) oraz coverów swoich ulubionych piosenek rock’n’rollowych.
„Eddy Crampes jest postacią, która mogłaby z gitarą w ręku podróżować wraz z neuronami dookoła swojej głowy. Pomiędzy ciarkami i zawrotami serca stajemy uwięzieni w człowieczeństwie bez granic. To wszystko ze zmieniającego się, kołyszącego dźwięku, z równowagi pomiędzy rezygnacją a entuzjazmem. Coś pęka. A kiedy szczelina się otwiera, chcemy wskoczyć w nią i podążać tropem odysei Eddiego do ciepłej krainy, daleko od naszych zwyczajnych myśli” (Gerald de Oliveira / a decouvrir absolument / 2005 / https://www.adecouvrirabsolument.com/). Krainy, w której smutnookie dziewczyny straszą w pralniach, a zapomniane buty leżą na poboczach dróg prowadzących tylko w jedną stronę.
„Eddy Crampes jest postacią, która mogłaby z gitarą w ręku podróżować wraz z neuronami dookoła swojej głowy. Pomiędzy ciarkami i zawrotami serca stajemy uwięzieni w człowieczeństwie bez granic. To wszystko ze zmieniającego się, kołyszącego dźwięku, z równowagi pomiędzy rezygnacją a entuzjazmem. Coś pęka. A kiedy szczelina się otwiera, chcemy wskoczyć w nią i podążać tropem odysei Eddiego do ciepłej krainy, daleko od naszych zwyczajnych myśli” (Gerald de Oliveira / a decouvrir absolument / 2005 / https://www.adecouvrirabsolument.com/). Krainy, w której smutnookie dziewczyny straszą w pralniach, a zapomniane buty leżą na poboczach dróg prowadzących tylko w jedną stronę.
